Co
roku mam to samo: jak tylko zaczyna się maj i zaczynają kwitnąć kasztany i bez, i
do tego znajduję się w moim ukochanym parku, to zawsze, ale to zawsze zaczynam
sobie śpiewać tą piosenkę. Trochę ją pozmieniałam
i zamiast szumią, śpiewam kwitną i wszystko mi pasuje;) Bo
właśnie w maju budzi się przyroda, wszystko
kwitnie i cudownie pachnie, a w takim miejscu jak Park Szczytnicki jest to szczególnie intensywne. A ja,
wychowana na piosenkach Magdy Umer, Edyty Geppert, tekstach Agnieszki
Osieckiej, jestem bardzo romantyczna i to maj mnie tak rozkleja i ...
słucham i śpiewam i wącham :)))