Uwielbiam kapelusze!!!
Chyba mam to po mamie, bo moja mama bez kapelusza z domu nie wyjdzie!
Moja miłość do kapeluszy nie
zawsze jest odwzajemniana, ale są i
takie, które mnie kochają :) Ten zdecydowanie do takich należy.
Dostałam go baaaardzo dawno, od mojej siostry i przyjechał do mnie prosto z
Londynu. Tak, tak, z Londynu, prosto ze świata mody!!! Teraz to normalne,
ale kiedyś to było coś! „Wielki świat mody”!!! W tych czasach zachód raczej
kojarzył mi się z pełnymi półkami niż z modą i paniami, które już w progu witały nas
z przemiłym uśmiechem i słowami: „can I help you?” . Wtedy do głowy by mi nie przyszło,
że to samo będziemy mieć u siebie! Tak, czas leci, wszystko się zmienia … tylko
nie mój kapelusz! :)))