Oczyszczanie

sobota, 31 maja 2014



Kochani, czy ktoś robił sobie dietę oczyszczającą? 
Kiedyś przeszła trzydniową. Przepis wzięłam z jakiejś gazety, ale było to tak dawno, że nie pamiętam co i w jakich proporcjach się jadło, a raczej piło. Pamiętam tylko, że było to trudne!

W kolorkach

wtorek, 27 maja 2014



Ostatnio trochę zabrakło kolorków w moich zestawach ;) A kolorki są takie energetyczne! Zaraz ktoś powie: no dobrze, ale czarny też kolor! No jasne i to jaki – uniwersalny, prawie wszystko pasuje do czarnego! Prawie, bo kilku połączeń nie lubię, ale to nie jest istotne. Istotne jest to, że dzisiaj „wybuchłam” kolorami. 

Sesja

piątek, 23 maja 2014


To będzie bardzo długi post ;) Nie, nie bójcie się, tym razem nie będzie nic o przeszłości:) Dzisiaj mniej treści a więcej zdjęć! 

Szumią kasztany

wtorek, 20 maja 2014




Co roku mam to samo: jak tylko zaczyna się maj i zaczynają kwitnąć kasztany i bez, i do tego znajduję się w moim ukochanym parku, to zawsze, ale to zawsze zaczynam sobie śpiewać tą piosenkę. Trochę ją pozmieniałam i zamiast szumią, śpiewam kwitną i wszystko mi pasuje;) Bo właśnie w maju budzi się przyroda, wszystko kwitnie i cudownie pachnie, a w takim miejscu jak Park Szczytnicki jest to szczególnie intensywne. A ja, wychowana na piosenkach Magdy Umer, Edyty Geppert, tekstach Agnieszki Osieckiej, jestem bardzo romantyczna i to maj mnie tak rozkleja i ... słucham i śpiewam i wącham :)))

To mnie wkurza

sobota, 17 maja 2014






Coraz częściej myślę sobie o „starych czasach”. Może trochę przyczynił się ostatni post o Ogrodzie Japońskim, a może …? Właściwie to nawał reklam jest tego powodem. 

Ogród Japoński

czwartek, 15 maja 2014



Czy znacie Ogród Japoński we Wrocławiu? Jeżeli ktoś był to powie, że jest piękny! Piękna roślinność, strumyki, mostki... po prostu urokliwe miejsce. To prawda, ale jest to teren ogrodzony i żeby tam pospacerować trzeba wejść od konkretnej strony, przez bramkę, kupić bilet i zwiedzać. No właśnie: ogrodzenie, bramka, bilety – pewnie większości wydaje się to normalne ale dla mnie to już nie ogród, to teren do zwiedzania. I pomimo, że jest tam tak pięknie to nie jest to już moje ukochane miejsce. 

Buty z przeszłości

niedziela, 11 maja 2014

 

Czerwone buty – w czasach mojej młodości bardzo były modne właśnie tego typu buty: do kostek, sznurowane. Wszyscy je nosili, chłopcy i dziewczyny. Były z zamszu albo ze skóry litej. I baaardzo trudno było je dostać. Jeździło się specjalnie do sklepu firmowego w Krapkowicach, gdzie te cudeńka produkowali. Byłam bardzo młodziutka i jeszcze wtedy całkowicie polegałam na guście mamy a ona nie uważała je za godne uwagi. Dopiero po czasie bardzo zapragnęłam takich butów ale nie było to takie proste. 

Zielone sny

czwartek, 8 maja 2014





Mam pustkę w głowie, siedzę i patrzę się w pustą kartę. I nic. Zawsze działało, siadałam przy komputerze i przychodziły tematy. A dzisiaj? Dzisiaj raz świeci słońce, raz leje jak z cebra. A kiedy zaczyna lać,  to mnie ogarnia senność i głowa z poduszką stają się dwoma przeciwstawnymi biegunami, które się przyciągają. I jak tu racjonalnie działać i tworzyć cokolwiek?! Po południu spotkałam się ze znajomymi. Przeszliśmy się po Rynku, więc się dotleniłam. Dotleniona i naładowana pozytywną energią wróciłam do domu i … no cóż, dzisiaj nic z tego ... ;)

Igraszki z dress-code’m

poniedziałek, 5 maja 2014




Wielkimi krokami wchodzimy w letni okres ;) mam na myśli cieplejszą porę roku – wiosnę i lato. Rozpiera nas energia i jak widzimy słonko za oknami, od razu wskakujemy w bluzeczki na ramiączkach, krótkie spódniczki, a wszystko mieni się kolorami. I bardzo dobrze, bo to radosny czas, sprzyjający towarzyskim spotkaniom, romantycznym spacerom itp. Ale zwiewne letnie ciuszki nie są do pracy!!! 
Jak pogodzić entuzjazm z savoir vivre? 

Co było w kwietniu?

sobota, 3 maja 2014



Dzisiaj po raz pierwszy przedstawię Wam post podsumowujący - będę pokazywać Wam wszystkie stylizacje, które zamieściłam w ciągu całego miesiąca.  Taki podgląd do wszystkich postów. Trochę jeszcze niezgrabnie to zrobiłam ale następnym razem będzie lepiej ;)  Mam nadzieję, że lubicie takie podsumowania :)