Dzisiaj
opowiem Wam o bardzo miłym zdarzeniu, które miało miejsce w niedzielę. Umówiłam
się z klientką na zakupy. Spotkałyśmy się rano w Pasażu. Rano w galeriach
handlowych jest bardzo mało ludzi i najlepiej się robi zakupy. Taki dzień
dobrze rozpocząć kawą, więc poszłyśmy na cappuccino. Pijąc kawę zagadnęła
do nas, a właściwie do mnie, bardzo ładna kobieta: "Czy pani przypadkiem nie prowadzi bloga?" Zdziwiona i nie wiedząc czego mogę się spodziewać odpowiedziałam, że tak. "Bardzo mi się podoba Pani blog, świetnie stylizacje, oglądamy go z
koleżankami. Tak trzymać!"
Byłam
bardzo zaskoczona, bo nie jest tak łatwo kogoś rozpoznać znając go tylko ze
zdjęć. A poza tym mój staż blogerki jest jeszcze niewielki. Pomimo lekkiego zakłopotania byłam przeszczęśliwa! :-))) Pewnie
zachowałam się niezręcznie, dlatego chciałam w tym poście jeszcze raz podziękować.
To było bardzo miłe i jeszcze bardziej mnie motywuje do działania!
Stylizacja:
ponieważ z kratką na jakiś czas się rozstaniemy
(może nie tak drastycznie - widziałam w najnowszej kolekcji przepiękną
spódnice w biało-różową kratę) bo w jej miejsce „wchodzą” groszki i paski, ale myślę, że nie na długo – krata zawsze jest
cool!;-) Poza tym - przynajmniej na razie - rozstaniemy się z ciepłymi rzeczami, więc wykorzystam
okres przejściowy i pokażę Wam moją spódnicę, którą jak zobaczyłam (już
jakiś czas temu) to nie mogłam od niej oczu oderwać. Kiedy już ją przymierzyłam, to
z nią wyszłam:-) Jak się okazało, zakup bardzo się opłacił bo wciąż jest na
topie i wciąż robi dobre wrażenie:-) Do
tego wzorzysta bluzka w tej samej tonacji; skórzana marynarka i buty w tym
samym kolorze rozjaśniają całość. Obowiązkowo skarpetki, żeby nie było nudno:-) I co myślicie – stanęłam na
wysokości zadania?!
fot. Olimpia Rakowska
spódnica i bluzka - Mango, marynarka - Ochnik, buty - Simple, torebka - Burberry, skarpetki - Aldo
Prześlij komentarz