Spódnica
solejka to po prostu plisowana spódnica. Każdy ją zna. Nie jest nowością,
niemniej uwielbiamy tego typu spódnicę: jest zwiewna, pięknie
się układa i czaruje otoczenie. Nie można przejść obok niej obojętnie. Tą spódniczkę
mam już jakiś czas i zawsze kiedy ją zakładam czuję się wyjątkowo i nawet trudno
mi to jakoś konkretnie opisać. Po prostu – wyjątkowo: uśmiecham się do wszystkich,
mam świetny nastrój, czuję przypływ energii i radości. Tak jak mówiłam ONA
czaruje!!! I mam wrażenie, że nie tylko mnie :-)
Stylizacja:
do spódnicy solejki założyłam kraciastą bluzkę z ogromnymi bufkami. Bluzka ta,
to dzieło mojej mamy. Uszyta dawno, dawno temu. Ale jest jedyna w swoim rodzaju
i nigdy się jej nie pozbędę, kiedyś podaruję ją wnuczce :-) Kamizelka to
nabytek z najnowszej kolekcji Zara. No i dodatki: torebka, pasek srebno-złoty,
trochę biżuterii i buty ze złotym łańcuszkiem - jak chodzę to tak „szeleszczą” :-) Ot i całość gotowa! A Wy lubicie plisowane
spódniczki?
fot. Olimpia Rakowska
spódnica, buty, torebka - Simple, kamizelka - Zara, bluzka - DIY, pasek - Versace dla H&M
Prześlij komentarz