Co
roku mam to samo: jak tylko zaczyna się maj i zaczynają kwitnąć kasztany i bez, i
do tego znajduję się w moim ukochanym parku, to zawsze, ale to zawsze zaczynam
sobie śpiewać tą piosenkę. Trochę ją pozmieniałam
i zamiast szumią, śpiewam kwitną i wszystko mi pasuje;) Bo
właśnie w maju budzi się przyroda, wszystko
kwitnie i cudownie pachnie, a w takim miejscu jak Park Szczytnicki jest to szczególnie intensywne. A ja,
wychowana na piosenkach Magdy Umer, Edyty Geppert, tekstach Agnieszki
Osieckiej, jestem bardzo romantyczna i to maj mnie tak rozkleja i ...
słucham i śpiewam i wącham :)))
Moja
stylizacja to: przydługa koszula, przykrótkie spodnie, trochę vintage, trochę
romantycznie wszystko w tonacji beżu, przyprawione zebrą i cygańskim
kolczykiem. Trochę koloru wnosi torebka! Za to całość pięknie komponuje się
z soczystą zielenią kwitnących kasztanów :)))
fot. Olimpia Rakowska
koszula - BGN, spodnie i buty - Simple, torebka - Max Mara,
naszyjnik - Zara, kolczyki - NN
Prześlij komentarz