Kochamy lato, słońce, w którym wszystko rozkwita, dojrzewa, dzięki któremu możemy nacieszyć oko całą gama kolorów a nozdrza nasycić zapachami, które za wszelka cenę staramy się zatrzymać w zamkniętych flakonikach. Tak, lato jest mistyczne, bajkowe;
poranki o wschodzie, długie wieczory przy lampce wina pod gwieździstym niebem, stopy zanurzone w rozgrzanym piasku, a wszystkie zmysły uśpione szumem fal. I te łąki pełne maków! I jak tu nie kochać lata! ...
poranki o wschodzie, długie wieczory przy lampce wina pod gwieździstym niebem, stopy zanurzone w rozgrzanym piasku, a wszystkie zmysły uśpione szumem fal. I te łąki pełne maków! I jak tu nie kochać lata! ...
Ale, ale ... wszystko pięknie jak tym latem możemy się cieszyć w sprzyjających warunkach jakimi są długo wyczekiwane wakacje! W mieście, przy 32 st.C zdecydowanie trudniej jest nam upajać się błękitem nieba ;) Najchętniej nie wychodzilibyśmy z domu tylko siedzieli w wannie z letnia wodą ;) A tu wyjść trzeba i co na siebie włożyć, żeby całkowicie nie rozpuścić się na przystanku tramwajowym?
Stylizacja: na takie upały proponuję długą, zwiewną spódnicę, z naturalnego materiału np. jakim jest wiskoza. Przewiewna, delikatna, aksamitna w dotyku, sprawia, że tak jak żagiel na spokojnym morzu, wyłapuję najmniejszy powiew wiatru... i całkowicie zapominamy o upale :) Do tego luźna bluzka, w której swobodnie można oddychać ... i znowu kochamy lato!
A Wy jaki macie sposób na upały?
fot.: Olimpia Rakowska
spódnica - Zara,
bluzka - Stefanel,
torebka - Zara,
buty - Prima Moda,
naszyjnik - Monnari.
Prześlij komentarz