Retro. Czy rzeczy, które mają trzydzieści lat są retro czy po prostu stare? Mieć coś "retro" jest teraz bardzo modne, ale stare rzeczy są passe! Często sięgamy do szafy naszej mamy, a nawet babci i znajdujemy tam "perełki", które szybciutko włączamy do naszej garderoby.
Pamiętam
z dzieciństwa taką starą walizkę, która leżała w pawlaczu. Były tam rzeczy
mojej mamy, które nosiła jeszcze w młodości. Co jakiś czas, razem z siostrą,
wyciągałyśmy tę walizkę i wszystko mierzyłyśmy. Uwielbiałam to! :) Z czasem,
jak dorastałyśmy, sporą część tych rzeczy nosiłyśmy po małych przeróbkach i
zawsze zwracały uwagę.
Dlaczego
o tym piszę? Bo w dzisiejszej stylizacji prezentuję się właśnie w takim
kostiumie. Kostium ten kupiłam, gdy miałam 22 lata! Byłam z niego bardzo
dumna, świetnie się w nim czułam, elegancko ale nie poważnie ;) Kostium przetrwał do dziś w stanie idealnym. Tak, tak w idealnym :) I wciąż jest dobry :)
Stylizacja: bardzo chciałam pokazać się Wam w tym kostiumie :) A żeby urozmaicić i pokazać jego możliwości, zaprezentowałam go w dwóch wersjach: pierwsza mniej oficjalna, elegancja z odrobiną luzu. Druga, powiedziałabym, tradycyjna. Oczywiście wszystko za sprawą dodatków.
W pierwszej wersji są brązowe. Brąz w zestawieniu z szarością okazuje się być kolorem, który rozjaśnia całość. Apaszka, w wersji mini, zawiązana jak u zucha, dodaje lekkości i takiej frywolności ;)
Druga wersja bardziej biurowa, w modnym duecie czarno-białym, świetnie sprawdzi się do pracy.
Koszula ma mankiety na spinki, ale tym razem zaprezentowałam Wam nieco inny sposób noszenia, specjalnie je odwinęłam i zapięłam na pierwszą dziurkę. Ot, taka moja innowacja ;D W ten sposób unowocześniłam mój kostium, który moim zdaniem, zdecydowanie jest retro! A co Wy sądzicie?
I dla porównania :)
Zdjęcia: Olimpia Rakowska
kostium - Cora
koszula - Willsoor,
kozaki, apaszka - Zara,
torebka (brązowa) - NN,
czółenka - Diva,
torebka (czarna) - Simple.
Prześlij komentarz