New reality.

czwartek, 23 listopada 2017
data:post.title


Jak każda, albo prawie każda kobieta, lubię sukienki! Ale, że nie w każdej dobrze się czuję (albo nie jest mi dobrze), to jestem bardzo wybredna ;) I chociaż mam różne, różniste: od dopasowanych do bardzo luźnych, od ciepłych,  z grubych tkanin po tzw. "fiu bździu", to jednak najlepiej czuję się w takich zwiewnych i koniecznie z kieszeniami! Poza tym, jak to moja córka mówi, musi do mnie przemówić, uśmiechnąć się ;D
Ta do mnie przemówiła i to z uśmiechem. Pomimo, że była trzy numery za duża to i tak ją przymierzyłam. I okazała się idealna! I to nic, że jest z poliestru - świat się zmienia, coraz nowsze technologie, z roku na rok coraz lepsze telefony, komputery, samochody, telewizory ... klient coraz bardziej wyedukowany toteż bardziej wymagający! Ma być lepsze! Wszystko ewoluuje i nic w tym dziwnego, że poliester to już nie TEN poliester co kiedyś. Jest delikatny, do złudzenia przypomina jedwab, bo też miał go zastąpić - sztuczny jedwab, może tak powinien być teraz nazwany? "Poliester" źle nam się kojarzy, chcemy nowego a nie możemy pozbyć się stereotypów!

Stylizacja: Ta sukienka jest dla mnie wręcz idealna - super kolory, bardzo ciekawy i niebanalny wzór, na każdą porę i na każdą okazję. Dająca tyle możliwości! Z białym kołnierzykiem - na dziewczęco; z perłami albo złotymi dodatkami (kolczyki, torebka, szpilki) - wizytowo, elegancko; z kozakami i żakietem - biurowo; bluza i adidasy - ekstrawagancko, z luzem. Świetna w podróż -  leciutka, mało miejsca zajmuje, nie gniecie się ... i ma kieszenie! :D Czego więcej chcieć! To jest nowa rzeczywistość i ja w nią wchodzę! :)

Dzisiaj u mnie tak trochę na biurowo - z kozakami i żakietem, a trochę szykownie - z futrem i "koronkowym" paskiem. No i płaszczyk, przecież to już jesień! ;D
Sukienka pochodzi z najnowszej kolekcji Hexeline




I have always fancied dresses and ‘YES to a dress’ has been my mantra, but I do admit being rather fussy about dresses -  understandably my choice usually falls on those I feel special wearing and my favourite are the light flowy ones and ideally with pockets.  Often it is the dress that ‘calls me’ to attract my attention - exactly what happened with this particular one. Despite being 3 sized too big and not really from a natural fabric, the ‘calling’ was very persuasive. Synthetic fabrics have evolved and so much improved that almost feel to touch like a natural silk, so light and delicate and though the label says ‘polyester’, it is absolutely fine to drop any stigma about it - it is just a word and the quality of the new type polyesters is what really counts. 

Styling: I am delighted with this dress from the new Hexeline collection - for me, it ticks all the boxes: beautiful colours, outstanding distinctive cut and so versatile that almost suitable for every occasion: a girly style with a white collar, elegant and sophisticated with pearl or golden jewellery, for an office with a jacket and boots, or just relaxed with a sweatshirt and sporty shoes.  Ideal for travels, as does not take any space in a suitcase and most importantly does not crease and of course the pockets are an invaluable asset.    
Today, I am choosing an office, but still stylish, alternative - maybe for the boardroom? - with lacy belt, jacket, boots and even fur. 



  Zdjęcia : Monika Homan



 Płaszcz, żakiet - Zara,
sukienka - Hexeline,
kozaki - Zara,
torebka- Wittchen,
szal - DIN,
pasek - Simple.



1 komentarz