Siedzę otulona kocem w fotelu, z głośnika płynie chilloutowa muzyka a w kominku igrają ze sobą żywe płomienie od których robi się jeszcze cieple. Robię się senna i pewnie odpłynęłabym w krainę moich fantastycznych, nieco dziwnych i bardzo kolorowych snów gdyby nie kubek z gorącą herbatą, który trzymam dzielnie w dłoniach ;D
Spoglądam w okno - leje! Nawet pies nie marudzi, żeby pójść z nim na spacer. Zresztą w taką pogodę to i on nie ma sumienia mnie ściągać z tego fotela. Mądry, wyrozumiały pies! A pogoda iście jesienna, jak przystało na jej pierwszy dzień!
Spoglądam w okno - leje! Nawet pies nie marudzi, żeby pójść z nim na spacer. Zresztą w taką pogodę to i on nie ma sumienia mnie ściągać z tego fotela. Mądry, wyrozumiały pies! A pogoda iście jesienna, jak przystało na jej pierwszy dzień!
Stylizacja: ... i jak przystało na ten pierwszy dzień, jest cieplejsza :) Jest i golf w kolorze soczystej zieleni, jest i szalik, są i kozaczki. Jest i żakiet z czystej wełny, dwurzędowy tak jak tego trendy wymagają ;) Żartowałam! Trendy trendami a żakiet jest w mojej szafie wystarczająco długo, żeby się go pozbyć. Ale, że jest w moich ulubionych kolorach i w kratę, której jestem fanka, to emeryturę ma zapewnioną :) Jest i spódnica, w szerokie pasy a te pasy są kolorystycznie niemal identyczne jak krata mojej marynarki. Spódnica już występowała w jednej, wtedy dość kontrowersyjnej, stylizacji a którą ja uważałam za bardzo udaną. Ale pewnie było to za wcześnie ;) Kto chciałby sobie przytomnieć to TU :)
Zostały jeszcze dodatki: szalik w kratkę ale w nieco innej kolorystyce ale za to świetnie współgra z beżową torebką i złoty wisior. Dodatki to taka trójca, która ożywia całość i sprawia, że stylizacja nabiera charakteru :)
I am curling up in an armchair close to a fireplace, wrapped up in a soft blanket, warming my hands on a big mug
of hot tea and listening to a soothing music.
The fire flames crackle and flicker in some manic dance.
The warmer I feel the more sleepy I become – luckily, the
responsibility of not spilling the hot tea prevents me from drifting
away into a fantasy world of vivid and bizarre dreams.
The world outside is far less cosy - a quick glance at the window confirms that it’s still pouring.
The dog seems to understand that unfortunately no chance for a walk today and does not even whine -
my wise and forgiving dog would not have a heart to drag me out on this typically autumnal first day of autumn.
Styling:
very appropriate for the chilly and wet autumn equinox day, hence
a warm turtle neck jumper in a bright 'juicy' green, plus a scarf and
boots.
The jacket of pure wool and of course double breasted as per current trends’ demands - just kidding:
the jacket is ancient enough to be discarded by now, but its
colours are my favourite and I am a big fan of the check, therefore its
lasting residency in my wardrobe is still secure.
The
skirt in wide stripes, in almost identical colours as the ones on the
jacket,
has already featured in my previous, possibly controversial styling,
but I reckon quite successful - you might wish to look it up again.
Accessories? A checked scarf, though in different colours, but excellently coordinated with the beige of my handbag
and the gold of my necklace – a trio enhancing the character of my outfit today.
fot: Olimpia Rakowska
marynarka - Godlewska,
golf - H&M,
spódnica - Solar,
torebka - Simple,
Buty - Zara,
wisior - Orska,
szalik - prezent ze Szkocji.
Prześlij komentarz