W dzisiejszym poście zaproponuję Wam coś „do poczytania”.
Nie jest to tzw. literatura ambitna. Tak jak powiedziałam – do poczytania. Nie jest to też typowy
poradnik dla kobiet, raczej „przypominajka”, ponieważ przypomina o
rzeczach, które znamy, ale gdzieś w życiu codziennym zgubiłyśmy. I dobrze, że
ktoś nam o nich przypomniał w prostej a jednocześnie zabawnej formie, która nie wywołuje tak od razu wyrzutów sumienia. Książka napisana jest „lekkim piórem” z dużą
dozą humoru, dlatego dobrze się ją czyta. A mowa tu o „Lekcjach Madame Chic” autorstwa Jennifer L. Scott.
Autorka
opisuje swój pobyt we Francji. Jennifer, która wyjechała „jako pozbawiona dobrych manier nieokrzesana Amerykanka" na studia
do Paryża, pół roku mieszkała u francuskiej rodziny o arystokratycznych
korzeniach. „Do Kalifornii wróciła jako dama czerpiąca z życia wszystko, co
najlepsze”.
Każdy rozdział, co jest bardzo przydatne, ma podsumowanie,
coś w rodzaju ściągi - „Zapamiętaj, s’il vous
plait” i już po przeczytaniu łatwo
odnaleźć te najtrafniejsze dla nas regułki.
Czytając
stwierdzicie może, że wiele rzeczy jest oczywistych, nawet banalnych, jak
chociażby „dbaj o cerę” czy „ćwicz się w sztuce kobiecości” ale i tu autorka
zwraca nam uwagę na rzeczy, o których na co dzień zapominamy – na przykład o tym jak istotna jest
wyprostowana postawa.
Dla
mnie najbardziej motywującymi „przypominajkami” są rozdziały:
"Podjadanie nie jest Chic"
- jak często zdarza się nam bezmyślnie coś pojadać? Każdy ma swoje słabości, ale przecież nie ma lepszej potrawy niż ta, do której siadamy z lekkim ssaniem w żołądku;-)
"Zawsze wyglądaj porządnie"
- nawet
w domu, jeżeli już musi być to najukochańszy dres to niech będzie czysty i bez dziur. Madame Chic zawsze chodziła w
eleganckiej bluzce i spódnicy, do rana do wieczora, ja za to cenię sobie swobodę w domu, wybieram opcję z luzem ... ale eleganckim;)
"Zawsze używaj swoich najlepszych rzeczy"
- no właśnie, mnie się zdarza, nie
wkładać jakiejś rzeczy bo szkoda, lub jeszcze za wcześnie i czeka na … nie wiadomo na co? A czas leci i szał
mija :-)
"Bałagan nie jest Chic"
- i to jest PRAWDA! A
do tego bardzo utrudnia nam życie, nie trzeba być od razu Monicą z "Przyjaciół" ale dobrze jest wiedzieć gdzie co leży;-)
"Żyj z pasją"
- bo „nie
ważne co będziesz robić – ważne JAK!”
Zaś
rozdział „wyzwól siebie dzięki szafie z
dziesięcioma rzeczami” jest dla mnie ... intrygujący ... raczej nigdy tego nie osiągnę:-) Ale może, którejś z Was się to uda?
Podsumowując: "Lekcje Madame Chic" pokazuje życie dzisiejszej francuskiej arystokracji co, wbrew pozorom,
nie ma zbyt wiele wspólnego z przepychem i „lejącym się szampanem”. Według
Jennifer L.Scott jest to między innymi minimalna, starannie dobrana i przemyślana
szafa, obcowanie ze sztuką i rozwój intelektualny, przestrzeganie zasad i
czerpanie przyjemności z codziennych rzeczy. Książka, chociaż zaliczana do literatury lifestyle’owej ma dobry styl i wyrafinowany
dowcip i pomimo, że trochę jest takim
naszym „wyrzutem sumienia” to i tak wprawia nas w dobry nastrój. Kto jeszcze nie czytał - to polecam! :-)
Prześlij komentarz