Spodnie
– wierzchnia część ubrania osłaniająca ciało od pasa w dół. Noszone są zarówno
jako element dwu- lub trzyczęściowego garnituru jak i samodzielnie. Dawniej
były wyłącznie elementem ubrań męskich aż do lat 20. XX w. kiedy emancypacja
kobiet pociągnęła za sobą szereg przemian obyczajowych i rewolucję obyczajową.
Współcześnie są elementem ubrań zarówno kobiecych, jak i męskich
Uwielbiamy
spodnie i nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez nich - strój do pracy, na randkę, na spotkanie z
koleżankami, na imprezę, do kina, na zakupy, na spacer, na rower, na wrotki, w
góry,… są z nami wszędzie. Długie, krótkie, szerokie, obcisłe, cienkie, grube,
eleganckie i z dziurami (teraz bardzo trendy), gładkie, we wzory,… nie wspomnę
już o jeansach, które noszą wszyscy niezależnie od wieku. I jakby tak dobrze policzyć
to mamy ich więcej niż spódnic!
Historia spodni, jako element damskiej garderoby jest dość burzliwa. W średniowieczu za noszenie spodni skazywano kobiety na więzienie. Po raz pierwszy spodnie założyła szwedzka królowa Ulryka Eleonora i jej kuzynka co można zobaczyć na XVIII-sto wiecznym obrazie w Wersalu. Ale w tamtych czasach na taką ekstrawagancję mogły sobie pozwolić tylko królowe. Dopiero w pierwszej połowie XIX wieku w męskich spodniach pojawiła się ekscentryczna francuska pisarka, znana jako George Sand. Oczywiście wywołało to skandal i oburzenie. W ślad za nią poszła amerykańska emancypantka, Amelia Bloomer, która wystąpiła w spodniach podczas wykładów na temat praw kobiet. I to ją uważa się za prekursorkę "męskiego stylu". Obecnie, dzięki takim "zbuntowanym" kobietom, możemy bezpiecznie nosić spodnie, bez których nie wyobrażamy sobie naszej szafy! :)
Historia spodni, jako element damskiej garderoby jest dość burzliwa. W średniowieczu za noszenie spodni skazywano kobiety na więzienie. Po raz pierwszy spodnie założyła szwedzka królowa Ulryka Eleonora i jej kuzynka co można zobaczyć na XVIII-sto wiecznym obrazie w Wersalu. Ale w tamtych czasach na taką ekstrawagancję mogły sobie pozwolić tylko królowe. Dopiero w pierwszej połowie XIX wieku w męskich spodniach pojawiła się ekscentryczna francuska pisarka, znana jako George Sand. Oczywiście wywołało to skandal i oburzenie. W ślad za nią poszła amerykańska emancypantka, Amelia Bloomer, która wystąpiła w spodniach podczas wykładów na temat praw kobiet. I to ją uważa się za prekursorkę "męskiego stylu". Obecnie, dzięki takim "zbuntowanym" kobietom, możemy bezpiecznie nosić spodnie, bez których nie wyobrażamy sobie naszej szafy! :)
Dzisiejsza
moja stylizacja to ¾ rurki w stylu Audrey
Hepburn, którą właśnie w takie spodnie ubrał Hubert de Givenchy.
Ale
o spodniach to nie koniec – cdn.
spodnie i koszula - Zara, marynarka - Massimo Dutti, torebka i buty - Simple
Prześlij komentarz