Dzisiaj równonoc wiosenna - pierwszy dzień astronomicznej wiosny. Rozpoczął
się o godz. 17.57, gdy w punkcie Barana znalazło się centralne ciało Układu
Słonecznego. Także oficjalnie rozpoczynamy wiosnę!!! A wiosna to słonko, a
słonko to letnie ciuchy. I tu moja prośba: nie szalejcie, wiosna to okres przejściowy,
który możemy świetnie wykorzystać na garsonki, sweterki, prochowce, modne
ramoneski. Nie trzeba od razu wskakiwać w krótkie spodenki i bluzki na ramiączkach,
jeszcze się w tym nachodzimy :)
A pamiętacie jak w kiedyś pisałam o bardzo utalentowanej wrocławskiej projektantce
Dominice Młyńczak? Do tej pory można było jej rzeczy kupić tylko w Internecie, a
od dzisiaj można je znaleźć w Galerii Arkady we Wrocławiu - butik, o nazwie Ottaviano, znajduje się na parterze obok Monnari.
Wszystkich zapraszam, bo na prawe warto!!!
Stylizacja:
wiosenna, w pastelowych kolorach: błękit, który kocham i jestem szczęśliwa, że
teraz, obok różu, to najważniejszy kolor! Do tego wracają plisy – to czemu nie
na bluzce? Beżowe spodnie, biały sweter, jasno zielona torebka (może na zdjęciach
tego tak dobrze nie widać, ale jest zieloniutka), błękitne szpilki, wszystko pastelowe
i tylko naszyjnik jest tu mocniejszym akcentem. Bez szaleństw, ale wiosna się dopiero
zaczyna;)
fot. Olimpia Rakowska
bluzka, buty, naszyjnik - Zara, spodnie - Deni Cler, sweter - Twin-Set, torebka - Wittchen, bransoletka - pamiątka z Rodos
Prześlij komentarz