Dzisiaj w planach miałam zupełnie inny post, ale muszę jeszcze nad nim popracować ;) Parę poprawek i będzie super :) Jak to mówią: "co ma wisieć nie utonie" , przyjdzie i na niego pora :)
To była ta mniej udana część dnia, ale była i ta przyjemna. Wracając do domu, miałam zamiar wstąpić do Superpharmu, patrzę a przed sklepem stoi Kasia. Z Kasią znamy się tylko z blogu ale od razu się poznałyśmy i wyściskałyśmy jak stare znajome :) Było to bardzo miłe spotkanie, które wprawiło mnie w świetny humor :) A do Superpharmu jak szybko weszłam tak szybko wyszłam, kolejka do kasy wiła się pomiędzy regałami a zaczynała się tuż przy wejściu. Lubię promocje ale nie aż tak! ;)
A teraz czas na filmik, zapowiedź kolejnej stylizacji! Zapraszam :)
Prześlij komentarz