Za "Bramą Kluskową".

środa, 20 lipca 2016
data:post.title


Znacie legendę o Bramie Kluskowej? Nie? Ja chyba znałam ale zapomniałam, ale przypomniała mi córka ;) Kiedy dowiedziała się, że robiłam zdjęcia na Ostrowie Tumskim, powiedziała, że musi zobaczyć Bramę Kluskową. 
Brama Kluskowa? A co to takiego? Wtedy powiedziała mi, że jak była mała to miała takie bajki z legendami z Dolnego Śląska i że żadnej nie pomięta tylko tą jedną, o Bramie Kluskowej :)
Legenda opowiada o chłopie, który miał żonę. Ta żona gotowała najlepsze kluski w okolicy. Niestety , podczas epidemii dżumy żona zmarła, a chłopu nic nie smakowało. Schudł biedak, okrutnie. Będąc na targu we Wrocławiu, tak sie zmęczył, że przysiadł sobie pod bramą i przyśniła mu się żona. Powiedziała, że da mu magiczny garnek, w którym będzie miał zawsze swoje kluski. Ale jest jeden warunek, nie może zjeść ostatniej! Chłop się obudził a obok niego stał kociołek pełen klusek!  I co, chłop jak to chłop, łakomy! Rzucił się na kluski i oczywiście chciał zjeść i tą ostatnią, a tu kluska chop na bramę ;) A kiedy chciał ją złapać to skamieniała ... i tak teraz mamy Bramę Kluskową :)
Córka bramę zobaczyła, ale była bardzo rozczarowana ... zupełnie inaczej wyobrażała sobie tę kluskę :D

Stylizacja: no i się okazało, że właśnie przy tej bramie kilka fotek zrobiłyśmy ;) Trochę postraszył nas deszcz, na szczęście tylko postraszył, bo kompletnie na niego nie byłam przygotowana. Luźna, oversize-owa bluzka zdecydowanie bardziej sprawdza się przy ładnej pogodzie i całkiem nieźle komponuje się z cygaretkami ;) A satynowe szpilki bardzo nie lubią kałuż. Dobrze, że wzięłam ze sobą szary kardigan to przynajmniej nie zmarzłam :)
Co do dodatków to mam dwie wersje: jedna - to naszyjnik w identycznym kolorze co szpilki, druga jest z apaszką, która z kolei świetnie pasuje do kolczyków ;)












      Zdjęcia: Olimpia Rakowska


bluzka - Aryton,
spodnie - Zara,
buty - Mango,
sweter - Zara,
naszyjnik - Zara,
chustka - Orsay,
torebka - Venezia 



A tak wygląda ta brama z kluską na górze :) A jakby ktoś ciekawy był pełnej wersji legendy to można przeczytać ją tutaj :)



   źródło


Prześlij komentarz