.jpg)
Futerko. Nie wiem kiedy pojawiło się u nas w
domu. Kiedy i jak, ale pamiętam, że nie zachwyciło mnie w
pierwszej chwili. Jednak powiesiłam je do szafy i postanowiłam dać mu szansę. Co
jakiś czas, robiłam do niego „podejście” - wyjmowałam je z szafy, zakładałam i powoli,
powoli "oswajałam" się z nim.