Od wczoraj nie jestem już oficjalnie pracownikiem korporacji –
redukcja etatów padła na mnie. Nie byłam zaskoczona. W pewnym sensie poczułam ulgę – teraz zajmę
się tym co lubię. Nowy etap życia niestety musiałam zacząć od pośredniaka i zajęło mi to cały dzień. Rejestracja to dłuuuga
procedura – czekanie na swoją kolejkę ciągnęło się w nieskończoność. Dzięki
bardzo miłej, młodej osobie czas szybko minął. Pogaduszki o życiu są bardzo wciągające.
W sumie dzień był męczący i trudny,
toteż pod wieczór wybrałam się na spacer. Taki spacer to dobry moment, żeby sobie
wszystko przemyśleć. Teraz skoncentruję się na teraźniejszości tak jak radzi Spencer Johnson w swoim poradniku pt.
„Prezent”, który „gwarantuje szczęście i sukces w życiu i w pracy”. No to
spróbuję!
kurtka i torebka - Simple, spodnie i bluzka - Zara, buty - Deni Cler
Prześlij komentarz