Youth style.

poniedziałek, 23 września 2013
data:post.title


 
Dzisiaj po raz pierwszy od dwóch tygodni wybrałam się na spacer…   spacer to może zbyt dużo powiedziane – raczej było to „przewietrzenie się”. Nie mogę narzekać, unieruchomiłam się na własne życzenie, ale teraz, kiedy muszę oszczędzać jedną stopę, a elegancki i zarazem wygodny but mogę ubrać tylko na drugą – właśnie teraz bardzo chcę chodzić, a najchętniej wybrałabym się na zakupy!:-)
Jesień to dla mnie okres najlepszych kolekcji w roku  dlatego (siedząc w domu z jedną nogą w górze) oczami wyobraźni biegam już po galeriach i wchodzę do kolejnych sklepów, nie omijając żadnego, nie wyłączając młodzieżowych sieciówek. 

No tak, ale co taka Pani jak ja może znaleźć w sklepie dla nastolatek?:-)

Chodząc po galeriach często widzę moje rówieśniczki, które z wyrazem rezygnacji na twarzy szerokim łukiem omijają sklepy dla nastolatek i z żalem wzdychają do soczystych kolorów i przyjaznych cen, które kuszą i nęcą. Większość uważa pewnie, że jest … hmm … za poważna na młodzieżowe ciuszki z takich sklepów jak Reserved, Mohito, Stradivarius czy Pull and Bear.  Nic bardziej mylnego!

Jako mama dwóch dziewczyn jestem częstym bywalcem w młodzieżowych sieciówkach i nieraz udało mi się znaleźć jakiś rarytas, którego pochodzenia nikt nie podejrzewał. Dlatego myślę o sobie, że mam już pewne doświadczenie w poszukiwaniach i mogę podzielić się kilkoma radami, które w moim przypadku się sprawdzają.

1.         Sieciówki bazują na najnowszych kolekcjach i zawsze znajdziesz tam „hit sezonu” w dobrej cenie, którego nie szkoda nosić a wręcz trzeba, bo za chwilę już nie będzie trendy.  Dlatego to najlepsze miejsce na poszukiwanie ubrań o krótkiej dacie ważności – takich, o których wiemy, że będą modne tylko jeden sezon. W tym sezonie hitem są np. spódnice ze skóry.

2.         Skóry lub skóropodobne rzeczy można kupić w bardzo przystępnej cenie i dobrej jakości. Jeśli jednak decydujemy się na materiał skóropodobny trzeba uważać, żeby nie był tandetny, ja stawiam na klasyczne fasony i niezbyt świecące. Zestawione z super butami lub torebką wyglądają na drogie! ;-) 

3.       Biżuteria i dodatki np. paski, apaszki – bardzo fajny i niedrogi sposób na to, by dodać trochę paryskiego szyku codziennym stylizacjom – np. w Mohito ostatnio w nowej kolekcji widziałam bardzo ładny naszyjnik, a w Orsay kupiłam jedwabne szaliczki i apaszki za śmieszne pieniądze!

4.    Coraz więcej sieciówek wprowadza kolekcje tzw. basic oparte na klasycznych fasonach i delikatniejszej kolorystyce – znajdziesz tam ubrania, które będą doskonałe do pracy, tak jak np. te spodnie z podwyższonym stanem, lub na bardziej casual’ owe okazje - jak moje dzisiejsze spodnie (obie pary z Mango).

5.     Oczywiście warto kupować wszelkiego typu stroje tzw. wakacyjne: przewiewne, bawełniane  bluzki, t-shirt’y,  sukienki plażowe, krótkie spodenki itp. szczególnie gdy są przeceny (!).

6.      I ostatnia – bardzo ważna rzecz: nie kieruj się rozmiarami podanymi na metkach. Od razu weź do przymierzalni kilka rozmiarów tej samej sukienki lub żakietu i patrz przede wszystkim na to jak się prezentuje Twoja sylwetka i czy czujesz się komfortowo i pięknie :-)


   


kurtka - Zara, bluzka - Desigual, spodnie - Mango, kapelusz -H&M, 
buty - Berszka




2 komentarze

  1. Jestem pod wielkim wrażeniem. Świetny artykuł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładna stylizacja i na pewno na nadchodzącą wiosnę sprawdziłaby się ona idealnie. osobiście mogę dodać, że ja jestem akurat zwolenniczką odzieży z https://plnylala.pl/ i nawet całkiem niedawno zamówiłam sobie jeszcze kilka rzeczy do mojej już niemałej kolekcji.

    OdpowiedzUsuń