Poniedziałkowa jesienna pogoda wyssała ze mnie całą kreatywność i trudno było mi znaleźć inspirację dla dzisiejszej stylizacji.
Pocieszam się, że brak weny doskwiera nawet największym artystom, dlatego nie mam zamiaru zapaść w jesienną melancholię... przynajmniej jeszcze nie teraz:) - „Nikt nie mówił, że będzie łatwo i czasem trzeba zacisnąć zęby!!!” – tak mi powiedziała moja córka i ma rację! (Ale skąd u niej takie rzeczowe podejście!?).
Więc wzięłam się do
roboty nad letnią stylizacją – na przekór dopadającej mnie chandrze! Mam nadzieję, że się spodoba!
Inspiracją stały się kolczyki, które znalazłam w Cubus'ie – żółty pióropusz. Szare, jedwabne
spodnie z mojego ulubionego sklepu BGN, który już niestety we Wrocławiu zlikwidowano, do tego
żółty T-shirt i kurteczka typu „szwedka” (kiedyś też tak się na nie mówiło, ale teraz podobają mi się dużo bardziej) z
elementami roślinnymi, które nawiązują właśnie do kolczyków. Mocniejszy akcent
kolorystyczny to torebka. Jak widać postawiłam na kolor i komfort - idealne na tzw. "gorszy dzień".
Już mi lepiej:)
Już mi lepiej:)
kurtka i T-shirt - Zara; spodnie - BGN , torebka - Enzo Moreno,
buty - s.Oliver, kolczyki - Cubus
super ta Twoja szwedka, jak i caly stroj. Wyglada tez na to, ze bede musiala spojrzec przychylniejszym okiem na bizuterie z Cubusa. Mnie juz powoli dopadaja jesienne klimaty, ale to pewnie wina miejsca, w ktorym mieszkam ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
OdpowiedzUsuń