Właśnie przed chwila zakończyła się kolejna edycja programu Voice of Poland. Jestem fanką tego program, bardzo lubimy oglądać go z mężem. To zaskakujące, jak dużo jest utalentowanych, młodych ludzi!
Do tej pory zwycięzcy tego programu byli na prawdę bardzo dobrzy i rzeczywiście umieli śpiewać, ludzie, którzy głosowali, głosowali na "głos" a nie na "przystojniaka, który podryguje do muzyki". Obecna edycja bardzo mnie rozczarowała, wygrał najsłabszy finalista! Mateusz jest bardzo sympatyczny, ale śpiewa bardzo przeciętnie i w dodatku lekko sepleni, co było słychać. A szkoda, bo w tej edycji były dwa fenomenalne glosy!
To przykre, że przeciętność wygrywa, że nie liczy się talent tylko showmaństwo i ci, którzy są na prawdę dobrzy, przegrywają. Wielka szkoda! :(
Stylizacja: trochę się "pożaliłam", bo co by nie mówić, to emocje są! ;) A stylizacja? Dzisiaj jest bardzo "mięciutka" ;D Płaszcz, w cudownym, błękitnym kolorze ze 100-tu procentowej wełny, jest bardzo lekki, miękki i świetnie się układa. Pod płaszczem mam dzianinowy komplet w jasnym popiele. Zarówno golf jak i spódnica to osobne elementy, ale razem tworzą świetną całość i bez wątpienia można potraktować to jak komplet. Taki dzianinowy "komplet" to cudowna sprawa: jest elegancki i oryginalny, a przy tym ciepły i bardzo komfortowy, "szczelnie" nas otula, nie krepując przy tym ruchów. Dzięki temu, że jest w jednolitym kolorze a spódnica sięga prawie do kostek, to pięknie wysmukla naszą sylwetkę. Ta "ciągłość kolorystyczna" jest doskonałym tłem na biżuterię, najlepiej długi wisior, ja, zamiast wisioru przełamałam tą szarość szalem w kolorach jesieni i torebką w soczystym brązie z bardzo miękkiej skóry. Ta "miękkość" każdego elementu, sprawia, że całość jest spójna a przy tym bardzo szykowna! :)
Zdjęcia: Olimpia Rakowska
płaszcz - Hexeline,
golf - Hexeline,
spódnica - Hexeline,
torebka - Hexeline,
szalik - Hexeline,
kapelusz - Zara
buty - Zara.
Prześlij komentarz