Dzisiaj kolejny, świetny tekst :) Jak sam autor go określił: "na na luzie, bo dzień jakiś taki mięciutki, słoneczny i pozytywnie wibrujący.
Dzisiaj sobie odpuszczamy, grzeszymy i korzystamy z wiosennych ( i letnich ;) ) przywilejów,
Bawmy się!!!"
No to do roboty! ... znaczy do zabawy! :)
Jest i "namiastka" kolejnej stylizacji :)
Odpuść sobie!
Dieta pudełkowa, najnowszej klasy
samochód z napędem na cztery koła. Sylwetka osy, porcelanowa cera, rzęsy do
nieba, nogi do piekła i ten najpiękniejszy kolor paznokci, który świeci w
ciemnościach. Był taki film, grał w nim Marek Kondrat, wybitny aktor. Film
opowiadał o młodym chłopaku z prowincji, który dostaje chałturę w barze
"Pacyfik". Młodzieniec boryka się problemem poniżenia, upokorzenia,
zdrady i utraty wiary we własne siły. We wszystkim wplecione zostały wątki
człowieczeństwa, wartości ludzkich i poczucia godności. Obraz z 1975 roku w
reżyserii Janusza Majewskiego wtedy i dziś ukazuje jak bardzo daleko nam jednak
do granicy złotego środka. Absurd, zewsząd absurd, zepsucie i definicje
napisane na kolanie. Opakowania kolorowe, wydmuszki, złudne wrażenie, że mamy
nowe, lepsze, piękniejsze, smaczniejsze. "Zaklęte rewiry" o tym
wszystkim w cudownie krytyczny i wspaniały sposób opowiada.
Odpuść sobie kobieto! Widziałaś
kiedyś taki napis na plakacie, w telewizji lub czasopiśmie? Nie. Musisz biec,
sprawiać wrażenie wypoczętej, świeżej, naciągniętej, doskonałej. Uśmiechaj się
szerzej! A gdy już upadniesz na ostre krawędzie kamieni na poboczu ludzi o
wynikach marnych, wtedy możesz wykonać telefon do specjalisty i udać się na
sesję z psychoterapeutą. To modne. Tak trzeba. Warto.
Przyszła wiosna, wraz z nią
pierwsze kwitnięcia roślin i
zaczerwienienia oczu. Nie ma nic piękniejszego niż prężące się źdźbła traw do
promieni słonecznych. Nie ma piękniejszych dźwięków niż ptaki śpiewające za
oknem. Są inne rozkosze wiosennych uniesień? Są! Nie wstydźmy się naszych
pragnień. Skoro mamy gonić, dajmy sobie troszeczkę przyjemności. Jedni
odnajdują ją w przemyconym w torebce batoniku, inni, w namiętnym stosunku na
pralce gdy dzieci nie ma w domu, a pies nie widzi. Jesteśmy ludźmi i nic co
ludzkie nie powinno nas zaskakiwać. Na bok, proszę Pań, wszelkie konwenanse. Na
dalszy plan wstydliwe tematy i wrażenie, że "mi to chyba nie wypada".
Wpadać może biodro ze stawu, ale dopiero gdy nie dbasz o ciało, które dano Ci
jedno, jedyne. Dbaj więc o ciało oraz duszę. Warto udać się z koleżaneczkami na
likierek. Warto też przespacerować się w ciągu tygodnia dłużej niż zwykle.
Hedonistami nikt od razu zostać nie musi. Mówimy tu o zdrowym rozsądku i
równowadze. Jak wspominałem, świat składa się z gnających i goniących. Gdzie
chcesz być?
Odpuść sobie kobieto! Zrób drinka
mężowi, zapal świecie i rzućcie się w wir miłosnych uniesień.
Po co zaprzątać sobie głowę
sprawami na które nie mamy wpływu? Warto umacniać w sobie poczucie wysokiego
poziomu zadowolenia z życia. Nie żałować. Nie mamrotać o tym czy tamtym. Każdy
filozofię życia jakąś ma. Wszystkie skłaniają się na jeden podstawowy warunek -
żyć. Jak zatem żyć? Ja wychodzę z założenia by żyć w zgodzie ze sobą. Nie
przeszkadzać innym. Tworzyć, rozwijać się i czerpać z mocy ciała i duszy.
Jaka jest Twoja filozofia życia i
wartości dnia codziennego?
K.
No jaka??? ;) ...
Zanim odpowiesz - to "rzuć okiem" na kolejną stylizację :)
Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuń